Sprzedaż zagraniczna to dla wielu polskich firm e-commerce ogromna szansa, ale też wyzwanie.
Jak wejść na nowe rynki, nie przepalając budżetu i nie popełniając kosztownych błędów?
We współpracy z ekspertami z Profitcrew podpowiadamy, jak skutecznie zaplanować ekspansję zagraniczną – od analizy rynków i wyboru kanałów sprzedaży, po dopasowanie oferty do lokalnych klientów.
Analiza rynków zagranicznych – jak się za nią zabrać?
Zanim firma zacznie inwestować w reklamy, magazyny czy kampanie sprzedażowe, warto zatrzymać się na chwilę i zadać sobie podstawowe pytanie: na których rynkach naprawdę mamy szansę odnieść sukces?
Wielu przedsiębiorców kieruje się intuicją („skoro sprzedaje się w Polsce, to pójdzie też w Niemczech”), ale bez rzetelnej analizy potencjału rynku można bardzo szybko przepalić budżet. Dlatego pierwszym krokiem każdej ekspansji powinno być strategiczne rozpoznanie rynku zagranicznego.
Samodzielna analiza rynku to dobre rozwiązanie, ale nie zawsze wystarczające – zwłaszcza przy pierwszym podejściu do sprzedaży zagranicznej.
Dlatego warto rozważyć wsparcie agencji, która na co dzień zajmuje się ekspansją e-commerce na rynki europejskie – takiej jak Profitcrew.
Zespół Profitcrew współpracuje z polskimi markami w różnych branżach (m.in. meble, home decor, DIY, sport czy beauty) i zna realia poszczególnych marketplace’ów od środka.
Dzięki temu potrafi szybko określić, które rynki mają największy potencjał, a które mogą okazać się zbyt kosztowne lub trudne na start.
Takie praktyczne spojrzenie z perspektywy ekspertów, którzy już przerobili wiele przypadków ekspansji, często pozwala zaoszczędzić tygodnie analiz i dziesiątki tysięcy złotych na testach metodą prób i błędów.
Własny sklep internetowy czy marketplace – co warto wybrać?
Kiedy firma decyduje się na sprzedaż zagraniczną, jednym z pierwszych pytań powinno być: czy lepiej postawić na własny sklep, czy zacząć od marketplace’u?
Choć oba rozwiązania mają sens, w praktyce to marketplace jest szybszym i bezpieczniejszym sposobem na wejście na nowy rynek. Platformy takie jak Amazon, Kaufland czy eBay dają natychmiastowy dostęp do milionów klientów w całej Europie.
Nie trzeba inwestować w stronę, system płatności czy integracje sklepu – wystarczy dobrze przygotowana oferta. Dzięki temu można przetestować potencjał produktu bez ogromnych nakładów i zweryfikować, które rynki działają najlepiej.
Własny sklep daje większą kontrolę i niezależność, ale wymaga wysokich inwestycji w marketing, logistykę i obsługę klienta w różnych krajach. Dlatego w większości przypadków strategia „marketplace first” – czyli start od platform sprzedażowych – to najrozsądniejszy kierunek.
|
Kryterium |
Marketplace (np. Amazon, Kaufland, eBay) |
Własny sklep internetowy |
|---|---|---|
|
Koszty startowe |
Niskie – brak potrzeby tworzenia strony, gotowe systemy płatności i logistyki |
Wysokie – budowa strony, marketing, obsługa płatności i dostaw |
|
Czas uruchomienia sprzedaży |
Szybki – sprzedaż można rozpocząć nawet w kilka dni |
Długi – wymaga konfiguracji, testów, wdrożeń |
|
Dostęp do klientów |
Ogromny – miliony użytkowników z całej Europy |
Ograniczony – ruch trzeba zbudować samodzielnie |
|
Zaufanie kupujących |
Wysokie – klienci znają i ufają platformie |
Niskie na początku – wymaga budowania reputacji |
|
Obsługa logistyczna |
Często zautomatyzowana (FBA, fulfillment) |
Po stronie sprzedawcy lub zewnętrznego operatora |
|
Ryzyko finansowe |
Niskie – łatwo testować różne rynki i produkty |
Wysokie – duże inwestycje przed zwrotem |
|
Najlepsze zastosowanie |
Testowanie rynków, szybki start, rozwój sprzedaży międzynarodowej |
Budowanie marki w dłuższej perspektywie |
Pro tip: Zacznij od marketplace’u – tam są już Twoi klienci.
Własny sklep rozwiń wtedy, gdy zbudujesz markę i stabilną sprzedaż.
Dostosowanie sprzedaży do potrzeb klientów z danego kraju to klucz do sukcesu
Każdy rynek ma swoją specyfikę – inne zwyczaje zakupowe, preferencje cenowe i oczekiwania wobec sprzedawców. To, co działa w Polsce, nie zawsze sprawdzi się w innych krajach. Dlatego dostosowanie sprzedaży do lokalnych realiów jest jednym z najważniejszych elementów skutecznej ekspansji.
W praktyce chodzi o coś więcej niż język. Liczy się pełne dopasowanie – od sposobu prezentacji produktów, przez formy płatności i dostawy, po styl komunikacji z klientem.
Marki, które potrafią mówić „językiem” danego rynku, zyskują przewagę już na starcie, bo klienci czują, że kupują u swoich.
Dlatego planując sprzedaż zagraniczną, warto zadbać o:
- lokalizację treści (język, waluty, jednostki miar, styl komunikacji),
- dopasowanie oferty do lokalnych trendów i sezonowości,
- lokalne formy płatności i dostawy zagraniczne, które budują zaufanie,
- obsługę klienta zgodną z lokalnymi oczekiwaniami.
Sprzedaż zagraniczna to nie tylko eksport produktów, ale też eksport doświadczenia zakupowego. Im bardziej lokalne wrażenie robi Twoja oferta, tym większe masz szanse na sukces.
Skorzystaj z pomocy ekspertów z Profitcrew i rozwiń swoją sprzedaż zagraniczną
Wejście na rynki zagraniczne to duża szansa, ale też spore wyzwanie – inne przepisy, zachowania konsumentów, logistyka czy reklama wymagają doświadczenia i znajomości realiów poszczególnych krajów. Dlatego warto działać z partnerem, który zna ten teren od podszewki.
Profitcrew to zespół specjalistów e-commerce, którzy pomagają polskim markom skutecznie sprzedawać na marketplace’ach takich jak Amazon, Kaufland, eBay czy Cdiscount.
Tworzą strategie wejścia na nowe rynki, optymalizują oferty i kampanie reklamowe oraz pomagają firmom osiągać realne wyniki w sprzedaży zagranicznej.
Dzięki ich doświadczeniu setki polskich marek zwiększyły obroty i z powodzeniem rozwinęły działalność w Europie.
Jeśli myślisz o ekspansji zagranicznej, postaw na praktyków, którzy wiedzą, jak zamienić pomysł w sprzedaż.